SLD, SdPl, PD i UP podpisały w niedzielę
porozumienie wyborcze „Porozumienie Lewicy i Demokratów – ‘Wspólna
Polska’”. Oznacza to, że te cztery partie wystartują wspólnie w
nadchodzących wyborach samorządowych, tworząc silną, „nie malowaną”
opozycję wobec PiS. - Zawierając porozumienie lewicy i demokratów
mówimy: jest alternatywa, polska polityka nie musi być wyborem
między dżumą a cholerą, między prawicą populistyczną a liberalną" –
powiedział przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak.
„Samorząd pozostał jednym z ostatnich
bastionów demokracji w Polsce. Jest też kolejnym celem podboju PiS
na drodze do przebudowy modelu państwa w kierunku Polski zamkniętej
i podporządkowanej jednej ideologii. Dlatego właśnie główne
ugrupowania lewicy i centrum spotkały się po to by przeciwstawić się
marszowi prawicy po całkowitą władzę w Polsce. Przeciwstawiamy
koncepcji Polski zamkniętej, zaściankowej i ksenofobicznej – wizję
Polski otwartej, nowoczesnej i europejskiej. Polski w której
samorząd odgrywa zasadniczą rolę – czytamy w treści porozumienia.
Zdaniem sygnatariuszy rządy PiS, Samoobrony i LPR spowodowały
„erozję instytucji państwowych i demokratycznych”, zaś zamiast walki
z układami mamy tworzenie nowych na skalę niespotykaną 17-letniej
historii III RP. Obóz rządzący usiłuje również zawłaszczyć
samorządy, co negatywnie odbije się na jakości życia społeczności
lokalnych oraz wykorzystaniu środków europejskich. Dramatyczna
sytuacja występuje na arenie międzynarodowej, gdzie Polska spychana
jest na margines Unii Europejskiej.
„Fundamentem demokracji jest pluralizm i tolerancja, a największym
zagrożeniem – ksenofobia i nienawiść; partie koalicji rządzącej
wprowadzają ideologizację życia publicznego na skalę niespotykaną w
Polsce od 1989 roku, a tym samym dzielą społeczeństwo na lepszych i
gorszych, na ‘swoich’ i ‘cudzych’; Polsce nie potrzebna jest dziś
wojna polsko-polska, natomiast do dalszego rozwoju konieczna jest
zgoda i współpraca” – czytamy w dokumencie.
Zdaniem przewodniczącego Sojuszu, porozumienie stanowi alternatywę
„dla coraz bardziej kompromitującej się koalicji PiS, Samoobrony i
LPR". Jak zauważył Olejniczak taką alternatywą nie jest Platforma
Obywatelska, która – jak powiedział – jest „PiS-em bis”.
Liderzy czterech partii podkreślili, że celem podpisania koalicji
jest budowa Polski nowoczesnej, tolerancyjnej, otwartej
światopoglądowo i wolnej od układów, które w dobie rządów PiS,
Samoobrony i LPR, tworzone są na skalę niespotykaną w 17-letniej
historii III RP. SLD, SdPl, PD i UP sprzeciwiają się zawłaszczaniu
państwa, próbom podważenia dorobku ostatnich lat i pisania historii
na nowo.
- W ostatnich tygodniach na naszych oczach w sposób absurdalny i
haniebny próbowano zohydzić pamięć o dwóch wspaniałych Polakach: o
Jacku Kuroniu i Zbigniewie Herbercie" – powiedział przewodniczący
PD, Janusz Onyszkiewicz. Jego zdaniem, Polacy są w coraz większym
stopniu zniechęceni władzą, ale liczą, że można rządzić inaczej,
poprzez porozumienie i współpracę.
- Pomimo różnić można i trzeba działać wspólnie. Tylko w ten sposób
można się przeciwstawić galopującej erozji najważniejszej instytucji
państwa i rozlaniu się tego na instytucje samorządowe. Dlatego
jesteśmy tu dziś razem – podkreślił przewodniczący PD.
- Gdyby żył Jacek Kuroń, byłby tu dzisiaj razem z nami - dodał
Onyszkiewicz.
Zgodnie z podpisanym porozumieniem cztery partie mają wystawić
wspólne listy do: sejmików wojewódzkich oraz do jak największej
liczby rad powiatów i rad gmin. W większości miast są już ustaleni
wspólni kandydaci na prezydentów. W Warszawie koalicja wystawi Marka
Borowskiego, w Łodzi wspólnym kandydatem będzie Krzysztof Makowski.
W Krakowie koalicja ma poprzeć kandydaturę Jacka Majchrowskiego, a w
Rzeszowie - Tadeusza Ferenca. Wspólnym kandydatem w Olsztynie ma być
Stanisław Leszek Szatkowski, a w Szczecinie – Jacek Piechota.
Jak podkreślił lider SdPl, a zarazem kandydat na prezydenta
Warszawy, Marek Borowski, jest to dla niego zobowiązanie i zaszczyt.
Zaznaczył, że Warszawa nie jest dla niego trampoliną do wyższych
urzędów i nie adresem, pod którym mógłby się zameldować dwa miesiące
wcześniej tylko po to, by wystartować w wyborach. Podkreślił, że z
Warszawą związał całe swoje życie, że tutaj mieszkali jego
dziadkowie, rodzice, mieszka syn z synową oraz wnuki. – Powiem
przewrotnie, nie chciałbym być źle zrozumiany. Mam indywidualny,
egoistyczny interes w tym, żeby Warszawa kwitła i żeby wszystkim
żyło się tutaj dobrze, bo my stąd nie wyjedziemy, my tutaj
zostaniemy – powiedział lider SdPl.
Borowski zaznaczył, że nie byłoby jego kandydatury, gdyby nie
powstający dziś centrolewicowy blok w wyborach samorządowych
Liderzy SLD, SdPl, PD i UP podpisali także deklarację programową „Z
ludźmi i dla ludzi”, która zawiera trzy zasady postępowania w
nadchodzących wyborach samorządowych. Po pierwsze samorząd jest
demokratyczny i obywatelski, co oznacza pełną decentralizację władzy
zgodnie z zasadą pomocniczości, przestrzeganie praw i wolności
konstytucyjnych oraz zapisanych w prawie międzynarodowym,
wzmocnienie społeczeństwa obywatelskiego. Po drugie samorząd
powinien działać zgodnie z zasadą solidaryzmu społecznego, co
oznacza zapewnienie dostępu i możliwości korzystania z niezbędnych
usług publicznych wszystkim obywatelom, a także walkę z biedą i
wykluczeniem społecznym poprzez rozwój, inwestycje i tworzenie
miejsc pracy. Po trzecie samorząd musi być uczciwy i przejrzysty.